tag:blogger.com,1999:blog-8438359806566136546.post8928912249871964151..comments2023-06-13T08:48:46.489-07:00Comments on Zawsze głodny nowych doznań!: Krótkie chwile szczęściaHubert Habashttp://www.blogger.com/profile/08416483053806092874noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-8438359806566136546.post-21876961714208562422012-03-19T18:18:17.244-07:002012-03-19T18:18:17.244-07:00Że to zajmuje coraz mniej czasu to rozumiem bo i n...Że to zajmuje coraz mniej czasu to rozumiem bo i nasza swiadomosc naszych potrzeb jest wieksza ale zeby na sile szukac wady by kogos zdyskwalifikowac to ciezko mi jest pojac. Byc moze nikt mnnie nie zranil az tak albo jestem zbyt ciekawska ludzi by skreslac ich bo maja jakies wady. A byc moze mowic mi latwiej bo swoj ideal znalazlam i moge ludzi po prostu poznawac bez rozkminy "czy chce z tym czlowiekiem spedzac zycie".<br />Jakkolwiek nigdy nie szukalam wad na sile. Byc moze to byl blad bobym uniknela pewnych decyzji w swym zyciu ale z drugiej strony mialy one fajne skutki wuec czego tu zalowac..?<br />Moze ten brak zrozumienia wynika z odbijania sie wciaz o sciany? Ze za kazdym razem jest tak samo? Patrzysz, poznajesz, anagazujesz sie, poswiecasz, starasz sie akceptowac wady a i tak to nic nie daje. To w sumie po co ten cały cyrk skoro od razu mozna zalozyc na podstawie jednej rzeczy ze i tak nic z tego nie bedzie wiec po co tracic czas? Nie mam pojecia ale w sumie to strasznie smutne bo zamyka człowieka na drugiego "bo na pewno ktos ma wady i nie jest idealem". Ideal nie uderza na nas nagle jak grom z jasnego nieba. Po prostu sie pojawia i ktoregos dnia budzisz sie i wiesz. Przynajmniej tak bylo u mnie. Nie na dyskotece bo zobaczylam adonisa, nie w kawiarni bo oczarowal mnie glosem jakis inny amor.. Ale w takiej codziennosci tak naprawde. tej bez szału, fajerwerków, zwykłej, porannej z kawą w ręku. Tak po prostu przyszło i trwa :)Erillhttp://erillsstyle.wordpress.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8438359806566136546.post-76512619162275423302012-02-20T02:14:55.131-08:002012-02-20T02:14:55.131-08:00Uzupełnię jeszcze kwestię idealnego charakteru - w...Uzupełnię jeszcze kwestię idealnego charakteru - w ramach błędu statystycznego ma również swoje wady :)takie, które mnie nie irytują. w każdym razie przy takiej osobie czuję się bardzo swobodnie i dobrze się z nią czuję spędzając czas.A.https://www.blogger.com/profile/03134345300859157201noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8438359806566136546.post-69387285185711808052012-02-20T02:04:15.503-08:002012-02-20T02:04:15.503-08:00Dlatego nie patrzę na ludzi przez pryzmat wizualny...Dlatego nie patrzę na ludzi przez pryzmat wizualnych ideałów. Bo to wprowadza niepotrzebnie stres i wewnętrzny zamęt tworząc pewien dysonans poznawczy. Chcę podejść ale nie podejdę, bo się rozczaruję. A jak się rozczaruję to co? A jak dostanę kosza to co? A jak się okaże być zuchwałym i wyniosłym dupkiem? Życie jest za krótkie na negatywne emocje. Tyle wyciągnęłam ze swoich dotychczasowych doświadczeń. Wolę być zawsze pozytywnie nastawiona, bo jeżeli ten "ideał" stwierdzi, że ja nie jestem dla niego, to co? Mam się zdołować, wpaść w depresje? Nie dzięki. Nawet wolę wtedy podejść i jakoś zagadać, żeby to zweryfikować. Po co zaprzątać sobie głowę domysłami i wyimaginowanymi cechami, które się automatycznie przypisuje "ideałowi"? Tego kwiatu jest pół światu, i można się "zakochać" co weekend :) <br />Ideały za to są - w charakterze. Nie kieruję się wtedy wyłącznie wizualnym odczuciem. Oczywiście wygląd jest ważny, dla mnie nawet bardzo, ale to można zrobić. Charakteru i podejścia do życia nie zrobisz w piątek wieczorem tuszem do rzęs lub siłownią.A.https://www.blogger.com/profile/03134345300859157201noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8438359806566136546.post-20075541659947787672012-02-20T01:47:24.887-08:002012-02-20T01:47:24.887-08:00Podchodzenie do nowej osoby w klubie to jedna rzec...Podchodzenie do nowej osoby w klubie to jedna rzecz. Podchodzę pogadać, poznać, zupełnie na luzie. Podchodzenie do tej idealnej jest zawsze znacznie trudniejsze - większy stres, większa niepewność, znacznie większe rozczarowanie w przypadku porażki. Bo wszyscy wiemy, że w klubie nie ma miejsca na "drugie wrażenie", a stracenie szansy u tej idealnej zawsze boli...ZawszeGłodnyhttp://zawszeglodny.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8438359806566136546.post-35003102127613133292012-02-20T01:32:59.533-08:002012-02-20T01:32:59.533-08:00To jest oczywiste, że z biegiem czasu, dojrzewania...To jest oczywiste, że z biegiem czasu, dojrzewania emocjonalnego, przebyciu kilku związków, wiemy mniej więcej czego szukamy w potencjalnym patrnerze, dlatego obecnie czas szukania się skraca. Wyszukiwanie wad jest zjawiskiem powszechnym, w sumie ich nawet nie trzeba szukać, bo same dość szybko wychodzą. W pewnym wieku każdy ma już swoje przyzwyczajenia, wyrobione poglądy, i są po prostu rzeczy, które irytują lub po prostu dyskwalifikują od razu. Zwykle na pierwszym spotkaniu, kolejnych nie ma. Nie widzę sensu w spotykaniu się z kimś, kto mnie irytuje swoimi tekstami/przyzwyczajeniami - bo umówmy się - ludzie się w tej kwestii nie zmieniają. Poza tym ja nie chcę byc w związku z kimś, kogo mam zmieniać, sorry, próbować. Tak samo jak nie chciałabym, żeby ktoś chciał zrobić to ze mną.<br /><br />Najnowszy tekst, jak dla mnie, wyklucza się z ostatnim. Ostatni napisała osoba pewna siebie, która umie odpowiednio ubrać w konkretne słowa swoje rady, cały tekst był konkretny. Obecny jakby napisany przez kogoś innego, wątpiącego w to, co sam napisał całkiem niedawno. <br />"Jeśli już do niej podejdziesz i zagadasz, jakimś cudem nie zostaniesz spuszczony w kiblu i zaczniecie rozmawiać" - halo? kim Ty jesteś?<br />Bo myslałam, że osobą, której wszystko jedno czy ktoś podejmie rozmowę czy nie, bo tak po prostu bywa. Ale chyba jednak nie.A.https://www.blogger.com/profile/03134345300859157201noreply@blogger.com